Razowiec z kalafiorem
Zawsze fascynowało mnie niecodzienne łączenie składników. Dodawanie warzyw do deserów, ciastek, chlebów. Zaskakiwanie własnych i cudzych kubków smakowych. Zwykłe, codzienne czary mary.
Lubię co jakiś czas zrobić sobie taką dziwaczną przyjemność. Zapewnić sobie tą ulubioną dawkę adrenaliny, kiedy z napięciem czekając przy włączonym piekarniku zastanawiam się jak będzie smakować moje kolejne kulinarne doświadczenie. Od zawsze marzę o lodach o smaku wędzonego boczku, ale póki co upiekłam razowiec z kalafiorem. Oj jaki smaczny! Oj jak szybko zniknął! Nikomu nie powiedziałam co kryje w sobie ten złocisty bochenek, z satysfakcją patrzyłam jak dumnie prezentuje się na moim stole. Wyrósł szybciutko, pięknie się kroi, a do tego zawiera cudnego, dorodnego kalafiora! Mmmm.. To będzie dobry dzień!
Razowiec z kalafiorem:
- 300 gramów mąki pszennej razowej
- 200 gramów mąki pszennej chlebowej
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżka miodu
- 350 ml ciepłej wody
- 2 łyżki oleju
- 250 gramów kalafiora
- 2 łyżki sezamu
- 200 gramów aktywnego zakwasu żytniego
- 1 opakowanie suchych drożdży
Kalafiora umyć, podzielić na różyczki i wrzucić do miksera, by zetrzeć na niewielkie kawałki. Mąki połączyć z solą. W ciepłej wodzie wymieszać drożdże, zakwas, miód i olej. Dodać do mąki. Drewnianą łyżką połączyć składniki. Następnie dodać startego kalafiora i przy użyciu miksera z końcówkami do ciasta drożdżowego wyrobić ciasto. Wyrabiać przez ok. 10 minut. Miskę przykryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę. Po tym czasie lekko przemiksować. Przygotować keksówkę, wykładając ją papierem do pieczenia. Przełożyć do niej ciasto. Uklepać łyżką. Następnie posypać wierzch ziarnami sezamu. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 50 stopni C i zostawić do ponownego wyrośnięcia. Kiedy chleb urośnie do brzegów foremki, zwiększyć temperaturę do 200 stopni C i piec około 40 minut. Po upieczeniu wyjąc z foremki, zdjąć papier i odstawić do wystudzenia na kratce.
Smacznego!
bardzo zaskoczył mnie pomysł na pieczywo z dodatkiem kalafiora. ale że ja lubię niecodzienne połączenia, to chętnie spróbowałabym kawałeczek takiego chlebka :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest pyszny :) z chęcią poczestowalabym Cię taką kanapeczka :)
Usuń