TRYB JASNY/CIEMNY

Jaglane kulki mocy

 Jesień wymaga od naszego organizmu bardzo intensywnej pracy. Jest zimno, wietrznie, przygnębiająco. Wiele z nas regularnie na jesień łapie przysłowiowego doła.. Czemu? Brak witaminy D i słońca... niestety, żarówki średnio w tej kwestii pomagają.. Ale to wcale nie znaczy, że mamy się poddać! Co to to nie! W takim momencie wkraczają moje siły specjalne - jaglane kuli mocy.
Jaglane kulki mocy.. Czujecie moc już od samej nazwy? Tak? Ja też! Te niepozorne, brązowe kulki są wręcz napakowane siłą. Migdały, słonecznik, kokos, morele suszone na słońcu, olej kokosowy. To prawdziwe Superfood!! Jedzenie od zadań specjalnych.
Dzięki dużej zawartości witamin, składników odżywczych, białka, kwasów nienasyconych i zdrowych tłuszczy, jaglane kulki mocy zbawiennie wpływają nie tylko na nasze ciało ale i psychikę. Działają jak duże espresso, najlepsza czekolada i domowy obiad w jednym. Dla tych z Was, dla których moja metafora jest dość niejasna dodam, że to wszystko czego od życia potrzebuję. Nie, nie, żartuje! Nie jestem taka. Lubię też czasem napić się czerwonego wina.

Moi drodzy. Jeśli czujecie, że jesień Was przerasta, praca przytłacza i życie zaczyna dawać w kość, bierzcie się za robienie moich kulek mocy. Ta zdrowa przekąska doda Wam sił i przy okazji zaspokoi ochotę na słodkie!

Serdecznie polecam



Jaglane kulki mocy:

- 100 gramów migdałów
- 100 gramów wiórków kokosowych
- 100 gramów ziaren słonecznika
- 10 moreli suszonych na słońcu
- 100 gramów kaszy jaglanej
- 3 łyżki miodu
- 1 łyżka oleju kokosowego

Kaszę ugotować do miękkości w lekko osolonej wodzie. Odcedzić. Morele zalać wrzątkiem i odstawić na ok. 10 minut. Wiórki kokosowe i słonecznik uprażyć na suchej patelni na złoto, często mieszając. Trzeba uważać by się nie przypaliły. Migdały wrzucić do miksera i posiekać drobno. Dodać odcedzone morele i razem chwilę zmiksować by się połączyły. Przełożyć do miski. Dodać kaszę jaglaną, słonecznik, wiórki, miód i olej kokosowy. Dokładnie wymieszać. Wstawić do lodówki na około godzinę by masa mocniej stężała. Można to pominąć, ale dzięki schłodzeniu prościej formuje się kulki. Następnie przy pomocy łyżeczki nabierać masę i formować kulki wielkości orzecha włoskiego.

Smacznego!


Kasza niejedno ma imię i oblicze

Komentarze

  1. pyszne kuleczki, dodając mocy, a przy tym jakie pyszne są!

    OdpowiedzUsuń
  2. mmm super pomysł, akurat wszystko mam więc chyba sobie zrobię i troszkę się podładuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. widziałam je gdzieś, już wtedy mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta wersja to zdecydowanie oryginał, ale pewnie istnieje dużo odmian :) są przepyszne! !:)

      Usuń
  4. Wyglądają smacznie :).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polecane posty

instagram @paulina_gruszecka

Copyright © Jazzowe Smaki